sobota, 29 grudnia 2012

Bakaliowo-mandarynkowy deser świąteczny ze stewią

W tym roku opracowałyśmy z Zosią dokładne przeliczenie deseru świątecznego.
 Planujemy także niedługo jego modyfikację, aby zmniejszyć trochę "ekstrawangancje" tłuszczowe...
Oto składniki :
MIESZANKA BAKALII 200 g ( mieszane orzechy 100 g, rodzynki, morele 100g)
2 GALARETKI DR OETKER BEZ CUKRU CYTRYNOWE
5 ŁYŻECZEK STEWII  W PROSZKU NATREEN
250ml  WODY
500 ml  ŚMIETANY 33%  do ubijania
2 JOGURTY NATURALNE 125g
400 g obranych mandarynek

 

W gorącej wodzie rozpuszczamy galaretki, studzimy, dodajemy stewię lub inny słodzik wg uznania. Jak zacznie tężeć, ubijamy śmietanę; do ubitej śmietany wlewamy tężejacą galaretkę, dodajemy jogurty i mieszankę bakalii. Cząstki madarynek kładziemy na spód naczynia i wlewamy masę śmietanową. Przykrywamy folią i wkładamy do lodówki.

Cały tak przygotowany deser ma 12,7 WW, 50,5 g białka, 245 g tłuszczu.

100 g - średnia porcja ma  0,9 WW, 3,5 g białka i 17g tłuszczu czyli 1,5 WBT.



poniedziałek, 24 grudnia 2012

Święta...

                                                                Nasza szopka 2012.

  Radość rodzinna,  wigilijna tajemnica, magia chwil spędzonych razem, zatrzymanie pędu codzienności i skupienie nad małym żłóbeczkiem gdzie składamy swoje troski i nadzieje - już są ŚWIĘTA!!


niedziela, 16 grudnia 2012

Porządki w rachunkach.

Nie tylko domowe, zwykłe i codzienne ale i porządki w moich karteluszkach na których zapisuję przeliczanie posiłków zajmują mi weekendowy czas.
To  mozolne kompilowanie wypróbowanych przeliczonych, przeważonych składników posiłków i "tłumaczenie ich" na język cukrzycy czyli: WW,WBT no a potem jeszcze i na bolusy przedłużone w zależnosci od ich składu   zajmowało mi na początku naszej cukrzycowej drogi prawie pół godziny -  w międzyczasie obiad stygł, glikemia była już inna, Zosia zniecierpliwiona, rodzina wygłodzona a ja dalej się zastanawiałam ile gramów czego zje Zosia.
Teraz idzie mi o wiele szybciej, ale dalej mam je wszędzie.

Gromadzą sie cały tydzień w kuchni w okolicy wagi i kalkulatora,  aby w sobotę lub w niedzielę jeszcze raz przejść przez moje ręce i ewentualnie znależć sie w gronie zapisków notatnika - skarbca praktycznego z zapiskami naszych standardowych obiadów i posiłków i  tego ILE gramów stanowi porcję zjadalną dla Zosi.
Notatnik jest trochę poplamiony i sfatygowany ale sięgam po niego często, chyba cżęściej ostatnio niz po tabele kaloryczne, oszczędza mi cenny czas na sprawne ogarnięcie obiadu.

poniedziałek, 26 listopada 2012

Coroczna analityka

Jak co roku musimy się przebadać.
Szybka powtórka z dobowej zbiórki moczu: trzeba kupić w aptece specjalną butelkę. Zaczynamy rano i pierwszy mocz ignorujemy, od tego momentu zaczynamy zbierać cały mocz przez cały dzień i noc włącznie z pierwszym moczem  następnego poranka. Tak zebraną próbkę 24 h odnosimy do laboratorium.
My szykujemy jeszcze nalepki dla Zosi do wszystkich łazienek: "Zosiu pamiętaj", ja rozpisuję dokładny profil glikemii tego dnia , butelka powinna być przechowywana w lodówce. Mała nie idzie do szkoły tego dnia. No i jeszcze obmyślamy nagrodę za dzielność przy pobieraniu krwi - w tym roku będą to okulary do pływania.

piątek, 16 listopada 2012

Dialogi na przerwie...

Dzisiaj przyturlał się do nas na przerwie okrąglutki Oskar ze swoim zestawem pytań: oprócz standardowego - "Czy to Zosię boli?",pochwalił pompę ,że mu się podoba no i zapytał czy Zosia ma już dużo punktów w swojej grze i na jakim poziomie już jest skoro ma wynik 118 i czy może się przez pompę łączyć z internetem?

niedziela, 11 listopada 2012

Ed Damiano - kochający tata i jego projekt bionicznej trzustki

Poruszył mnie ten artykuł - miłego czytania!
(kolorowe lub wyeksponowane fragmenty tekstu pochodzą z tekstu oryginalnego stąd niezręczności językowe- niestety nie potrafię tego usunąć ani wyedytować)

wersja oryginalna na:
http://www.diabetesmine.com/2012/08/a-fathers-love-at-the-heart-of-bionic-pancreas-project.html


Za projektem “ bionicznej trzustki” stoi... kochający tata!

By MikeH na 27 sierpnia 2012
Chociaż  Ed Damiano nie ma cukrzycy , żyje z nią -  czasami nosi ciągłe  monitoringi glikemi albo dwie   pompy T- slim   firmy Tandem  i  ciągle śledzi wszystkie najnowsze  diabetologiczne urządzenia .
                                                                              
Ed Damiano
Czasami jego pompy są wypełnione roztworem soli  i czasami barwioną wodą - niebieska ciecz udaje  insulinę  i czerwona  zastepuje  szybko działający glukagonu . Ten  badacz z  Bostonu  nosi   te urządzenia w  przede wszystkim dla swojego  13-letniego syna  Davida, u którego zdiagnozowano cukrzycę typu 1 ponad dwanaście lat temu . Ale robi to także dla szerokiej rzeszy społeczności osób z cukrzycą, ponieważ to  urządzenie stanowi podstawę  dla dalszych opracowań   Damiano i stworzenia "Bionicznej" sztucznej trzustki. Projekt ten wchodzi obecnie w fazę  kluczowego okresu przejścia z fazy badań klinicznych  do realiów  prawdziwego świata.
W wywiadzie udzielonym w zeszłym roku , rozmawialiśmy z Damiano na temat jego próby klinicznej na  pacjenatach , która jest wspólnym projektem naukowców z Boston University, Harvard Medical School oraz Massachusetts General Hospital. Inicjatywa ta jest tylko jedną z kilku równolegle prowadzonych badań nad rozwojem tzw sztucznej trzustki i jej modeli  w całych Stanach Zjednoczonych i za granicą,  i tak jak dla wielu zaangażowanych w pionierski typ badań,  jest to krucjata  osobista dla Damiano.
Wszedł do społeczności cukrzycy o 12 lat temu, gdy jego żona Toby, pediatra, zdaiagnozowała cukrzycę u  ich syna w wieku 11 miesięcy.  Nie mieli w rodzinnej historii obciążeń cukrzycą i nie wiedzieli  nic o  tej autoimmunologicznej chorobie, ale szybko nauczyli się prowadzenia i opieki nad synem. Posiadając wykształcenie  akademickie w zakresie inżynierii mechanicznej i inżynierii  biomedycznej, Damiano postanowił wykorzystać swoje doświadczenie w pracy dla University of Illinois i rozpoczął  pracę nad wynalezieniem metody technologicznej do automatyzacji procedur, które rodzice prowadzący dziecko cukrzycowe  muszą obecnie wykonywać manualnie aby kontrolować poziom cukru we krwi. I to stanowiło punkt wyjścia dla obecnie prowadzonych badań, których postęp z rozszerzający się zakres z dumą obserwuje Damiano. Pracuje z dr Firas El-Khatib , starszym naukowcem w Boston University i  dr Steven Russell  z endokrynologiem z Massachusetts General Hospital , który również pracuje w Joslin Diabetes Center i nadzoruje projekt badań klinicznych. Zespół tworzy obecnie  prototyp tzw  "bionicznej trzustki," używając pętli ciągłego monitorowania glikemii (CGM) i dwóch pomp insulinowych T: slim – jednej z insuliną a drugą  zawierającą glukagon.
Składnik CGM jest specjalnym „na miarę” zaprojektowanym  przez firmę Tandem urządzeniem  i składa się z odbiornika Freestyle Abbott NAVIGA tor ( wycofanego już  urządzenia w Stanach Zjednoczonych) oraz standardowego  iPhone 4 (!)  zamkniętych razem w czarnej obudowie z tworzywa sztucznego  To urządzenie” combo” jest grubości trzech iPhone'ów, z ekranem zarówno na przedniej i tylnej stronie. Posiada nawet schowek do noszenia pasków! Aplikacja oblicza specjalny algorytm i komunikuje się bezprzewodowo z pompami insulinowymi, a następnie również wysyła wszystkie dane  do chmury  "iCloud", gdzie wszystkie dane mogą być dostępne i zarządzane. Bez obaw – na tym etapie  eksperymentów funkcje telefonu komórkowego i sms są wyłączone w telefonie, dzięki czemu użytkownicy mają dostęp tylko do aplikacji trzustki i nie mogą korzystać z innych funkcji telefonu!
                                                      
Ta obecna wersja będzie używana w kolejnych badaniach,jak twierdzi  Damiano , ale jego zespół również  pracuje również  z urządzeniem  Dexcom  aby stworzyć zaktualizowaną wersję, która będzie podobna, z wyjątkiem tego, że będzie korzystać z nowego czujnika  Dexcom GEN4 czujnik , obecnie w trakcie rejestracji . Damiano  ma nadzieję, że nowy model będzie gotowy w ciągu miesiąca lub dwóch, ponieważ  istnieje szansa,że  FDA zatwierdzi nowy czujnik  do końca 2012 roku.
Po tegorocznej ADA Sesji Naukowej w czerwcu , gdzie Damiano i jego zespół zaprezentowali wyniki badań ( i Damiano nosił i zademonstrował system z kolorową wodą), otrzymali dotację na nowe badanie przy użyciu pompy wypełnionej glukagonem – elementu, który sprawia że ich inicjatywa  jest wyjątkowa wśród badających koncepcję  sztucznej trzustki. Pomysł nie jest nowy , ale jest coraz bardziej realny, ponieważ glukagon się udoskonalił  a dwukomorowe pompy zostały już opracowane.
Damiano opisuje dwukomorową pompę wykorzystującą  glukagon jako lepszą ochronę  przed hipoglikemią niż funkcję  Low-Glucose Suspend (LGS)  , która jest obecnie dostępna w Europie(ale wciąż na etapie zatwierdzania przez FDA w USA). Funkcja LGS tymczasowo zatrzymuje dostarczanie insuliny gdy PWD osiągnie zaprogramowany poziom BG, ale Damiano twierdzi,że funkcja ta jest zbyt wolna i użytkownik może balansować  w niebezpiecznie niskim zakresie  poziomu glikemi, a nawet glikemia może dalej  stale spadać  gdy  LGS zaczyna interweniować. Natomiast  pompa z glukagonem może szybciej reagować i rozpocząć podnoszeniepoziomu glikemi danej osoby na zasadzie bolusowania niewielkiej ilości szybko działającego glukagonu.
"To jest system  aktywne reagujący i znacznie bardziej skuteczny  niż LGS. Z regulacyjnego punktu widzenia, podawanie insuliny nie zmienia się, ale glukagon dodaje poduszkę bezpieczeństwa ", powiedział. "Piętą Achillesową jest niebezpieczeństwo, że czujnik może nie być dokładny i dostarczany  glukagon  może spowodować zwyżkę glikemi, i wszystko rozbija się w tym momencie o fakt, że czujniki  dostępne  obecnie w USA nie są wystarczająco dobre. Ale rozwiązanie tego problemu to kwestia tylko czasu.”
                                             
Damiano widzi duży potencjał w glukagonowej pompie, która może być "przejściowym urządzeniem", które być może  zostanie zatwierdzone i stanie  się dostępne dla osób, które prowadzone są  na pompie lub wstrzykują sobie insulinę  zanim nastąpi przełom w opracowaniu kompleksowej trzustki bionicznej lub sztucznej.
Trzyletni plan  badań który rozpocznie się w przyszłym  roku mogłoby potencjalnie umożliwić uczestnikom  badania PWD  nosić pompę glukagonową przez 11 do 14 dni, przy równoczesnym użyciu  własnego planu insulinoterapii w tym czasie.
Kolejny etap badań bionicznego trzustki rozpocznie się pod koniec tego roku, twierdzi Damiano mówi. Ogólny harmonogram jest dość ambitny:
·        Pod koniec 2012 roku, całoroczne badania będą analizować system oparty na pętli dwóch pomp i iPhone-CGM systemy  noszone będą  przez około 20 dorosłych na pięć dni. Damiano planuje dwa PWDs (dla osób w wieku 21 lub więcej),  w każdym miesiącu. Podczas tych badań, uczestnicy będą nocować na terenie szpitala na szpitalnych łóżkach (z częstym monitorowaniem stężenia glukozy we krwi przez pracowników) i będą mogli poruszać się  po kampusie Massachusetts General Hospital , z dostępem do centrum fitness, ćwiczeniami,dostępem do kantyny lub kawiarni szpitalnej aby wybrać posiłki oraz opiekę pielegniarską dla ich bezpieczeństwa w ciągu dnia. Damiano ma również nadzieję, że cztery lub pięć innych szpitali w Stanach Zjednoczonych,w  których również  zostały przeprowadzane inne próby systemów sztucznej trzustki być może zgodzą się na włączenie do eksperymentu.
·        Następnego  lata  i ponownie w 2014 roku, zespół Damiano przeniesie badania na teren  Obozu Joslin i Clara Barton Obóz w środkowym Massachusetts. Planują objąć badaniem w sumie 32 dzieci  i młodych PWDs wieku 7 -21 na zasadzie   systemu zamkniętego obiegu na dwa tygodnie i otwartej pętli (gdy urządzenia nie są podłączone do automatycznego sterowania) na kolejne dwa tygodnie, monitorowanie wyników, podczas gdy obozowicze uczestniczą w regularnych zajęciach na obozie. Damiano mówi, że jego zespół stara się o uzyskanie  NIH dotacji i wykorzystanie innych możliwości finansowania tej fazy badań.
·        Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ma nadzieję, że jedniodniowy cykl badań szpitalnych obejmujący 24 dorosłych będzie następnym etapem  w 2014 roku, co pozwoli uczestnikom na pracę i dzienny pobyt  w szpitalu i spanie w domu podczas podłączenia do systemu
Istotnym jest fakt ,że plany te  wychodzą daleko poza przewidywane wcześniej ramy projektu (feasibility studies), jakie nakreślił  zespół  w 2008 roku , którymi  zajmują się  się także inne inicjatywy badawcze. Dotychczas uczestnicy badania Damiano zostawali  podłączeni  do urządzeń wyłacznie na 13. piętrze  Massachusetts General Hospital na okres około dwóch dni z rzędu. Ale to będzie się zmieniać wraz z przejściem do  kolejnego etapu badań przejściowych, które muszą nastąpić przed decydującą , faza badań  niezbędne do uzyskania dopuszczenia przez FDA na rynek.
Damiano ma nadzieję, iż możliwe będzie przeprowadzenie  zasadniczej fazy badań  w  2015 roku. FDA nie  sfinalizowal ostatecznie oficjalnych  wskazówek dla tych badań, ale wydanieprzez FDA  w grudniu 2011 dokumentu : projekt wytycznych na temat sztucznej trzustki Projektu jest krokiem w dobrym kierunku.
                              
Ed Damiano sprawdza urządzenie swojego syna  Dawida -  pompę Animas Ping .
"Te małe a ważne kroki w dobrym kierunku- nasze kamienie milowe-  zawsze się sumują," mówi.
Cały czas, ten  cukrzycowy tata powtarza, że jego celem jest dotarcie do fazy gotowego, zatwierdzonego przez FDA produktu do czasu jego syn Dawid pójdzie do college'u na  jesień 2017.
"Mam mapę działania, która myślę że zaprowadzi nas do celu, ale na etapie badań musimy pogodzic sie z faktem ze dotarcie do celu to droga która trzeba jeszcze  przebyć" powiedział. "Nie chcę podłaczyć mojego dziecka do urządzenia, które jeszcze nie działa. Niedopracowana sztuczna trzustka jest gorsza niż jej brak. Niedopracowane urządzenie  może zaważyc na całej inicjatywie, zniwelować wszystkie nasze dotychczasowe wysiłki i wszystkie potencjalne korzyści wprowadzenie tej technologii.
Jeżeli chodzi o dotrzymywanie kroku nowinkom z zakresu  równolegle prowadzonych prac badawczych nad sztuczną trzustką, Damiano mówi,że  jego zespół zbiera bieżace informacje o nowych wydarzeniach na D-konferencjach diabetologicznych, a także organizuje  comiesięczną telekonferencję  konsorcjum stron na temat sztucznej trzustki, aby dowiadywać się o postępach. W odniesieniu do FDA  Damiano mówi, że jego relacje z agencją regulacyjną  są  jak najbardziej pozytywne, choć podkreśla, że ​ miał do czynienia z agencją  tylko od strony badawczej, a nie procesu komercjalizacyjnego - który jest najczęściej  krytykowaną częścią procesu .

Naukowcy, przedstawiciele  firmy Pharma i społeczności pacjentów mają różne definicje tego, co postrzegamy jako "szybkie" lub "wolne", gdy chodzi o zatwierdzenia medyczne, mówi Damiano, i wyzwaniem jest uczynienie wszystkiego aby proces dopuszczenia produktu postępował prawidłowo. Pomimo tego iż, chociażby ze względu na  syna, życzyłby sobie wprowadzenie produktu  jak najszybciej,twierdzi iż absolutnie  nie zgadza się z  opinią , że Stany Zjednoczone pozostają za innymi krajami w zakresie wprowadzania nowej technologii medycznej, bo uważa że to  inne kraje nie są  aż tak odpowiedzialne  jak Stany Zjednoczone  w tym zakresie.
" Czy powinniśmy być pierwsi? Nie sądzę ... mamy  tu do czynienia z obowiązkiem dołożenia  należytej staranności, "powiedział. "Nasze  czujniki CGM nie są jeszcze wystarczająco dobre, a wielu badaczy za granicą to lekceważy. Chcą tylko wypuścić kolejne urządzenie.  My musimy to zrobić lepiej ".
Damiano mówi, że ludzie będą modyfikować swoje zachowania podczas korzystania z urządzenia, które dokonuje bardziej szczegółowej analizy, a to uważa za zagrożenie w stosowaniu tej nowej technologii. "Będą mieli wieksze zaufanie do sztucznej trzustki i logiczne będzie,że przestaną anlizować  poziom cukru we krwi i będą mniej dbali o dyscyplinę w  swojej chorobie," powiedział. "To, co mnie martwi , to fakt, że technologia wejdzie do powszechnego użytku zanim będzie w pełni gotowa sprostać  wszelki pokładanym w niej nadziejom, a ludzie będą ją „ nosić” jakby była gotowa na wszystko , podczas gdy wcale tak nie jest ."
Doceniamy  zarówno pasję Eda , jego pracę jak i jego pełne ostrożności i przestrogi słowa. Dziękujemy, Panie Damiono, za poświęcenie swojego życia rozwojowi  tej technologii!

czwartek, 8 listopada 2012

Na BASEN!!

Niby prosta rzecz, typowa frajda, dobroczynny ruch, rozrywka dla całej rodziny, a jednak wyzwanie..
Mała lubi wodę- normalka -  bo starszy BRAT nauczył ją już nie tylko pływać ale i nurkować-  a co najważniejsze, czerpać przyjemność z taplania się...
Z początkiem roku szkolnego zapadła wiec decyzja o zapisaniu Zosi do szkółki pływackiej. Chodzimy dwa razy w tygodniu  na treningi po 40 minut - sa dosyć intensywne  i wymagają trochę zachodu.
Muszę przyznać ,że nie umiałam opanować rutyny postępowania z odpinaniem pompy i zabezpieczaniem insuliny.
 Do tej pory jeżdziliśmy na basen dorażnie, o różnych porach dnia, rano w czasie wakacji, po południu w trakcie roku szkolnego, przerywalismy bolusy dualne z obiadu, dodawalismy bolusy na  brakująca bazę, podnosilismy insulinę bazalna przed lub po i rezultaty mieliśmy czasami opłakane - zwyżki po 2 godzinach, hipoglikemie na basenie, jedno zasłabnięcie, lub hipoglikemie z nastepującymi po nich   hiper - wszystko po trochu i moja bezsilność w wypatrzeniu w tym chaosie jakiegoś szablonu do skorygowania...
Tym razem jest zdecydowanie lepiej. Mała zaczyna pływanie o 19.00 - jest więc poza dualem obiadowym. Mierzymy się tuz przed zajęciami, podajemy w bolusie prostym insulinę bazalną na czas odpięcia - tyle ile przypadałoby na daną godzinę i na glikemię w normie dodaję 6-12 gramów węglowodanów w postaci herbatników, tak aby zaczynała pływanie mając glikemię na poziomie 140-160 mg/dl. Wychodzi z basenu po 45 minutach z glikemią około 80 mg/dl. Po podpięciu pompy podaję 0,3 w prostym na wypełnienie kaniuli  i wracamy na kolację, gdzie po pomiarze przedposiłkowym korygujemy, jeżeli potrzeba, ewentualne zwyżki - zwykle oscylujemy pomiędzy 140-150mg/dl.
Plastry z wkłuciami zachowują się wzorowo,  jednak wkłucia na udzie są bardziej podatne na przytkanie bo wysiłek mięśniowy( lub tory przeszkód) dają się we znaki.
Pływanie zaliczne jest do sportów o średniej intensywności ( chyba, ze jest uprawiane wyczynowo)- informacje sugerujące ilość gramów pokrywających zapotrzebowanie energetyczne na różne sporty wypatrzyłam w aneksach książki autorstwa Gary Scheinera "Think like a pancreas" - według jego sugestii wygląda to tak:
Pływanie  wymaga dodania następującej ilości węglowodanów na pełną godzinę  aktywności:
Pływanie wolne: 12-15 g dla wagi ciała 23 kg
                          24-30 g dla wagi ciała 45kg
                          35-45 g / 68kg
                          48-60 g/ 91 kg
Pływanie szybkie: 22-25g  dla wagi ciała 23kg
                            44-50g / 45 kg
                            65-75g/ 68kg
                            88-100g/ 91 kg


Najważniejsza jest jednak frajda Zosi i ruch w czasie zimy , cieszę się ,że torbę na basen ma zawsze spakowaną z wyprzedzeniem.


czwartek, 25 października 2012

NA URODZINKI

Kochana Zosiu Nasza!
Na Twoje URODZINKI razem z naszymi uściskami  i całusami chcemy  Ci życzyć wiele zdrówka, uśmiechu na Twojej buzince zawsze; beztroski dziecięcej, cierpliwości do słodkiego życia i opieki Aniała Stróża.
 Spełniaj swoje marzenia, zapominaj o ograniczeniach, bądz szczęśliwa bo bardzo,bardzo Cię wszyscy kochamy.

Twoja rodzinka...

sobota, 20 października 2012

Szczepienie przeciwko grypie.

Już po wszystkim, zaszczepiona Zosia
 Ja jak zwykle pełna przemysleń i wahań, postawiłam na medyczną większość. Zapytałam u czterech zródeł medycznych i odpowiedzi  mam 3 na tak i jedną na nie. Podążyłam za frakcją diabetologiczną i zapisałam Zosię na szczepionkę w przychodni.
Z drugiej strony w pełni zgadzam się z opinią,że jej system immunologiczny "leci " nadal na wysokich poziomach przeciwciał, co potwierdzają wyniki i  rzadkie jak na dziecko w jej wieku epizody zachorowań - właściwie od jej debiutu mieliśmy tylko jakieś nieznaczne podziębienie i jeden epizod biegunki wirusowe prawdopodobnie -  i to by było na tyle.
Mam nadzieję że obejdzie sie i w tym roku bez grypska.
Cukry po wczorajszym  szczepieniu dobre, bardziej zaszkodziła im dzisiejsza pizza niż samo podanie szczepionki.

niedziela, 30 września 2012

Pompowe ciekawostki

Na stronie www.diabetologiaonline.pl w artykule dr n.med J.Nazim pod tytułem " Leczenie cukrzycy z zastosowaniem osobistych pomp insulinowych"  znalazłam następującą informację - cytuję:

"Zwrócono też uwagę na pewne aspekty techniczne wpływające na wchłanianie i dynamikę działania insuliny podawanej przy użyciu pompy:
1. Zmiana lokalizacji pompy w stosunku do drenów zestawu infuzyjnego może odpowiadać za 20% zmienności w dostarczaniu insuliny do tkanki podskórnej: w przypadku umieszczenia pompy powyżej zestawu infuzyjnego zmniejsza się ilość podawanej insuliny. I odwrotnie – jeśli pompa znajduje się poniżej zestawu można spodziewać się większego obniżenia glikemii.
2. Szybkość wchłaniania insuliny zależy również od czasu stosowania kaniuli: im dłużej jest ona stosowana, tym szybciej działa insulina. "
 
 
Hmmm - Zosia nosi pompę w plecaczku z przodu, zawsze powyżej wkłucia...

niedziela, 23 września 2012

Budyń ze stewią

Dzisiaj w domu zapachniało ... zwyczajnym budyniem, a skoro upomnial sie o niego starszy brat no to w kolejce ustawiła się też Zosia - dla niej odmierzam i gotuję porcję mniejszą i dodaję do kolacji dobrze zbilansowanej, bo budyń wchłania sie szybko.
 Przygotowuję porcję  mieszczącą się w małej filiżance:
9 gr proszku budyniowego bez cukru (waniliowy lub śmietankowy)
120 ml mleka  półtłustego
2 saszetki stewii.
Tak przygotowana porcja  zawiera 1.4 WW 3gr białka i 2gr tłuszczu.
Można też przygotować wersję czekoladową wsypując prawdziwe kakao - i doliczyć dodatkowe gramy tłuszczu z niego.
Czasami najprostsze smakuje najlepiej!

piątek, 21 września 2012

Humor z klasy Zosi

W oczekiwaniu na Zosię na przerwie przypomniałam sobie zabawną sytuację  z naszych cukrzycowych początków. Otóż zanim wypracowaliśmy system alarmów na zegarku do mierzenia glikemii, Zosia dostawała na bluzę naklejkę z godziną pomiaru, aby nauczyciel przypomniał jej o kontroli. W tym dniu miała się mierzyć o godzinie 10.45.
 Mały kolega Zosi - Aleksander znany ze swojej bujnej czupryny- przyleciał do mnie na przerwie i zapytał z oburzeniem " Dlaczego Zosia jest wystawiona na sprzedaż i dlaczego kosztuje tylko 10.45?"
Bardzo nas to  rozbawiło!

wtorek, 28 sierpnia 2012

Co pokazuje pompa...

Otóż nadziałam się na zbytnim poleganiu na pompie i niedowierzaniu mojemu własnemu dziecku. Do tego dostało się mojej małej za nieodpowiedzialność i roztrzepanie,  a wina była moja.... Emocje zawsze biorą górę , te złe niestety, zepsuł mi się charakter  co niestety skrupia się na bliskich - przepraszam was!!!
 Wyświetlacz naszej pompy - Paradigm Veo Medtronica- nie pokazuje  na szybkim podglądzie jak się okazało podanej  niedawno korekty w bolusie prostym jeżeli jest nadal podawany bolus przedłużony zadany np 4 godziny w porze obiadowej. Widoczna jest informacja tylko o ostatnim bolusie  kwadratowym i godzina zadania duala. Trzeba przełączyć na historię, żeby pojawiła się podana w międzyczasie korekta!
Niestety zanim przestudiowałam i przekalkulowałam insulinę aktywną, byłam błędnie przekonana,że mała w ogóle go nie podała i dołożyłam korektę z pena!
Sorry  Zosiu za awanturę i brak wyobrazni. Też się uczę - boleśnie bo na naszych błędach.


poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Paluszki mojej wróżki

Malutkie, delikatne, kochane... powinny  beztrosko lepić ciastolinę i pomagać przy kluskach w kuchni, a tu czasami widok bolesny  dla oczu mamy...
Częste ukłucia, te planowe i te nadprogramowe gdy sytuacja tego wymaga   są szczególnie widoczne po kąpieli lub po basenie. Bo to już prawie dwa lata się kłujemy. Przy pompie nawet 10-12 razy na dobę. Staramy się smarować  paluszki kremem AA dla diabetyków ale chyba nie jest to panaceum wystarczające .
Postanowiłam wypróbować metodę naturalną i mam nadzieję dobrą - kupiłam roślinkę Aloes Vera, piękną w doniczce. Zdobi parapet kuchenny, ucinam dolne liście i smaruję bezpośrednio z liścia dobroczynnym sokiem prosto na paluszki mojej wróżki. Naturalne, skuteczne podobno , bez chemii  no i daje przyjemne łaskotki....
 Liść można kroić nożyczkami  wykorzystując sok z tak otrzymanych płatków a resztę  grubego liścia trzymam w folii w lodówce.
Aloes Vera wypatrzyłam w  dziale ogrodniczym w markecie budowlanym  - jego cena 18.99 pln. Zosia pięknie udekorowała doniczkę aloesu swoimi ulubionymi nalepkami. bo to "lek wróżki na paluszki"!

środa, 1 sierpnia 2012

Historia pewnego pomiaru...

Dzisiaj akcja jak z filmu, myślę, że w okresie letnim może się przydarzyć każdemu rodzicowi.
Wracaliśmy z koszykiem pełnym dorodnych ogrodowych śliwek i jeżyn na sok kiedy nadszedł nasz czas popołudniowego pomiaru. Proszę małą o wynik i już kątem oka widzę że coś nie tak. Ale spokojnie, jak matka za kierownicą przystało , bez paniki podaję jej wartość bolusa na skorygowanie tego  dramatycznego 272!
Wypakowując auto już w garażu, zbieram śmieci z tylnego siedzenia dzieci i o zgrozo - wilgotna chusteczka higieniczna którą używała Zosia do "umycia" rąk przed pomiarem zupełnie sucha - bieg myśli, no i jak na dłoni oczywistość że wynik pomiaru był mocno zafałszowany sokiem z jeżyn!!!
Trzeba było "pokryć" 1,45 jednostki insuliny podanej 20 min wcześniej, przy stanie obecnym glikemii 115.  Zaradziliśmy temu  aplikując 200 ml soczku, po godzinie cztery śliwki a na koniec 5 paluszków. Na szczęście mieliśmy 112- 104 więc wyszło nam całkiem niezle.
Stara prawda - dokładnie myc ręce i sprawdzać czy podręczne chusteczki higieniczne dalej są wilgotne w ten upał!

wtorek, 3 lipca 2012

Trochę humoru...

Jak się witają glukometry?
-HI
-LO

- Co wampir używa do herbaty?
- Cukier we krwi.

- Ilu cukrzyków potrzeba aby wymienić żarówkę?
Żadnego. Diabetycy nie dopuszczają do wypalenia się żarówki.
LUB
Jednego. Diabetycy bardzo poważnie i odpowiedzialnie traktują zarządzanie swoja żarówką!


Jakie miasto w Ameryce ma najwięcej cukrzyków per capita?
-Needles, California.

Włoch, Niemiec i Francuz wracają z pieszej eskapady.
Włoch mówi: "Jestem zmęczony i spragniony, muszę wypić lampkę Chianti".
Niemiec stwierdza:" Ja też jestem zmęczony i spragniony, musze sie napic piwa!"
 A Francuz na to: " Ja też jestem zmęczony i chce mi się pić- to na pewno cukrzyca!"

Więcej uśmiechu to więcej endorfin w życiu!

piątek, 22 czerwca 2012

Pakujemy się na wakacje

Lista pakunkowa przed wakacjami jest długa:
składa się przede wszystkim z planów zabrania ze sobą dobrego nastroju i przygotowania  sie na nowe wyzwania i tzw ryzyko szaleństw wakacyjnych typu odłączanie pompy przed basenem lub kapielą w morzu oraz szaleństwa jedzeniowe.
Nasza lista niezbędników zawiera:
-  glukometr,
- zapas pasków + 30%,
- wkłucia ,
-  lancety do nakłuwacza,
- zapas insuliny  ultraszybkiej oraz długodziałającego analogu
- glukometr mierzący ketony,
- pastylki glukozy,
- karmelki i saszetki cukru na hipoglikemie
- paracetamol i antybiotyk o szerokim spektrum,
- preparat  przeciwdziałajacy skutkom odwodnienia np oralsuero na    wypadek biegunki lub ketonów
- baterie do pompy i zapasowe baterie do glukometru
-  grzybek do zakładania wkłucia
- waga kuchenna
- chusteczki nawilżone do mycia palców,
- zaświadczenie od lekarza dla celów kontroli  bagażu na lotnisku
- glukagon
- karta zdrowia narodowa i międzynarodowa.

Uff - teraz przyjemność, czyli parę drobiazgów do ubrania, buty i rzeczy plażowe.
W tym roku nie zabrałam tabeli wartości kalorycznych, dzienniczka samokontroli, bo też chcemy odsapnąć od obsesjonowania się numerkami...
Potrzebujemy wakacji...
Potrzebujemy oddechu...
Potrzebujemy mniej rygoru i dyscypliny...
Potrzebujemy najlepszych chęci aby być zadowolonym z wyczekanych wakacji i nie dać małej odczuć, że pompa i cukrzyca trochę jednak komplikują życie.
 Miłych wakacji gdziekolwiek je spędzacie.

wtorek, 12 czerwca 2012

sztuczna trzustka doniesienia

"Przełom w pracach nad sztuczną trzustką?" to tytuł artykułu zamieszczonego na wortalu diabetologia online  i napisanego przez dr Magdę Magierowską-Szymczyk.
Link poniżej:
http://www.diabetologiaonline.pl//lekarz_diabeto_adoz_streszczenia,info,438,3.html

niedziela, 10 czerwca 2012

"Mamo, słabo mi"

Zawsze czekam na to co nastąpi po "Mamoooo..." bo jak mała doda "słabo mi" to pełna koncentracja myślowa wskazana.
Najprościej wdorożyć  metodę 15/15 czyli 15 gramów węglowodanów prostych w 15 minut i zmierzyć aby wrócić do normoglikemii. Otóż nie zawsze i wszędzie tak robimy.
Po pierwsze przy wadze Zosi 22,5 kg 15 gramów wystrzela ją o 120mg/dl w górę, więc trzeba przyjąć mniej aby nie przesadzić. Matoda empiryczna sprawdzilismy ze1 gram węglowodanów podnosi jej glikemię o 8 mg/dl. Więc nasza metoda to raczej nie przekracza 10g/15min. Ale czasami trzeba dać więcej po pomiarze, bo bolus jeszcze ściąga, albo wchłanianie nie takie. No właśnie - jak jesteśmy bardzo nisko nie wolno tracić czasu i
na pierwsza pomoc pastylki glukozy lub płynna glukoza w saszetce. Coli ( bo ma płynna glukozę ) raczej nie mam otwartej więc ta opcja zdarza się nam rzadko. Tutaj ważny jest IG produktu bliski 100.
Cukier stołowy( sukroza) ma IG 60 wiec trochę potrzebuje więcej czasu. Soczki naturalne potrzebują jeszcze dluższej chwili aby zadziałać więc są raczej opcją trzecią, ale zdecydowanie najwygodniejsza na noc przez słomkę.
Soczki stosowaliśmy przez długi czas jako opcję "najzdrowszą" ale niestety na razie jesteśmy na etapie -"wszystko mamo tylko nie sok"- więc trzeba poczynić jakieś odmiany, choćby czasowe, do załagodzenia konfliktu z sokami. Przestrzegam przed herbatnikami, mają średni IG a zawartość tłuszczu opóżnia wchłanianie i nie dają efektu tak szybko jak trzeba; ale też musieliśmy przejść ten etap bo nie było rady na upór małej - "teraz to ja chcę ciasteczko i koniec!"
Dzisiaj zauważyłam w zamrażalniku zamrożony napój słodzony glukozą- to tez przecież opcja w upalne dni do lizania. Podobno wysoki IG i dobre wchłanianie mają tez produkty z dextrozą typu żelki Smarties - ale nie miałam jeszcze takich do wypróbowania.
To tyle na razie - lecę do mierzenia aby znowu nie było..."Mamo..,słabo mi!"

Wklejona bardzo przydatna tabelka pochodzi z książki "Think like a pancreas" G.Schiener, p.223 wydana w 2011 przez First Da Capo Press. Książkę serdecznie polecam wszystkim.


poniedziałek, 4 czerwca 2012

Spózniona laurka -anegdota na Dzień Mamy


HOW GOD SELECTS THE MOTHER OF A CHILD WITH DIABETES

by Erma Bombeck
Most women become mothers by accident, some by choice, a few by social pressures and a couple by habit. Did you ever wonder how mothers of children with diabetes are chosen? Somehow I visualize God hovering over earth selecting his instruments for propagation with great care and deliberation. As he observes, he instructs his angels to make notes in a giant ledger.
“Armstrong, Beth, son. Patron Saint Matthew.”
“Forrest, Marjorie, daughter. Patron Saint Cecilia.”
“Rutledge, Carrie, twins. Patron Saint Gerard. He’s used to profanity.”
Finally, He passes a name to an angel and smiles, “Give her a child with diabetes.” The angel is curious. “Why this one, God? She’s so happy.”
“Exactly”, smiles God. “Could I give a child with diabetes to a mother who does not know laughter? That would be cruel.”
“But has she the patience?” asks the angel.
“I don’t want her to have too much patience, or she will drown in a sea of self-pity and despair. Once the shock and resentment wear off, she’ll handle it. I watched her today. She has that feeling of self and independence that is so rare and so necessary in a mother. You see, the child I am going to give her has her own world. She has to make it live in her world and that’s not going to be easy.”
“But Lord, I don’t think she even believes in you.”
God smiles. “No matter. I can fix that. This one is perfect. She has just enough selfishness.”
The angel gasps. “Selfishness? Is that a virtue?”
God nods. “If she cannot separate herself from the child occasionally, she will never survive. Yes, here is a woman whom I will bless with less than perfect.”
“She does not realize it yet, but she is to be envied. I will permit her to see clearly the things I see…ignorance, cruelty, prejudice…and allow her to rise above them. She will never be alone. I will be at her side every minute of every day of her life because she is doing my work as surely as if she is here by my side.”
“And what about her patron saint?” asks the angel, his pen poised in mid air. God smiles. “A mirror will suffice.”
~By Erma Bombeck

A oto wersja polska:


Jak Bóg wybiera matkę dla dziecka z cukrzycą.
 Tekst by:  Erma Bombeck
  Wiekszość kobiet zostaje matką przez przypadek, niektóre zostają matkami z wyboru albo z powodu presji społecznej , jeszcze inne bo tak wypada.
Czy zastanawialiście sie kiedyś jak wybierana jest matka dla dziecka z cukrzycą?
Ja wyrażnie widzę oczyma wyobrażni jak Bóg unosząc się nad ziemią precyzyjnie i dokładnie dokonuje takiego wyboru według swojego dogłębnego rozeznania  i za przyczyną dobrze wyważonych decyzji.A obserwując, prosi Anioła o dokonanie wpisów do  ogromniastej Księgi Życia.
„Armstrong, Beth. Syn. Patron:  św. Mateusz”
„Forrest, Marjorie. Córka. Patronka: św Cecylia.”
„Rutledge, Carrie. Bliżnięta. Patron: św Gerard. On już przywykł do profanacji.”
W końcu podaje następne imię Aniołowi i uśmiecha się „ Daj jej dziecko z cukrzycą”. Anioł zafrapowany pyta: „Dlaczego właśnie jej, Panie Boże? Przecież jest taka szczęśliwa!”
„Właśnie dlatego!”, uśmiechnął sie Pan Bóg, „Czy mógłbym dać dziecko z cukrzycą matce, która nie wie co to śmiech? To  byłoby zbyt okrutne!”
 „ Ale czy posiada ona dość cierpliwości?” – pyta Anioł.
„ Wcale nie chcę aby miała zbyt dużo cierpliwości, w przeciwnym wypadku utonie w morzu  zbytniego użalania się nad sobą i desperacji. Jak tylko szok i niechęć przeminą , poradzi sobie. Obserwowałem ją dzisiaj długo. Ma w sobie to poczucie własnego ja i potrzebną jej niezależność, które są cechami tak bardzo rzadkimi a potrzebnymi matce. Bo widzisz -  dziecko, które  ode mnie otrzyma ma swój własny świat. To ona musi sprawić aby nauczyło się w nim żyć, a to nie jest wcale łatwe”
„Ale Panie, nawet nie jestem przekonany czy ona w Ciebie wierzy!”
Bóg uśmiechnął sie ponownie. „ To drobiazg. To się da naprawić. Jestem przekonany że właśnie ta kobieta jest naprawdę stworzona do tego zadania. Ma w sobie akurat tyle egoizmu ile trzeba”
Na to Anioł nie posiada się ze zdumienia: „Egoizmu?? Czy to naprawdę aż taka zaleta? „
Bóg na to spokojnie przytakuje. „ Jeżeli od czasu do czasu nie będzie potrafiła odseparować się od swojego dziecka, nie przetrwa .Tak, jestem pewny że to właśnie ta, którą obdaruję tym co nie zawsze perfekcyjne będzie.
Jednakże nie wie ona jeszcze o tym, że właściwie należy jej zazdrościć  gdyż pozwolę jej dostrzec wyraziście rzeczy widoczne dla oka mojego: ignorancję, okrucieństwo, uprzedzenia.. ale jednocześnie pozwolę jej wznieść się ponad to wszystko. Nigdy nie będzie sama. Będę przy niej w każdej minucie każdego dnia przez całe jej życie, ponieważ wykonuje ona swoje zadnie na miarę boga  z taka determinacją , jakby stała tu przy mnie.
„ A jakiego jej patrona przydzielimy?”-spytał Anioł , a jego pióro zawisło w powietrzu.
A na to Pan Bóg z uśmiechem: „ Wystarczy jej spojrzeć w lustro”!

                                                                                     Tłumaczenie z angielskiego: mamaZosi : dla Zosi czerwiec 2012

czwartek, 3 maja 2012

Infekcja

Niby nic. Kilka kresek. Senność. Drzemka popołudniowa? Stan właściwie podgorączkowy. Od razu widać po cukrach, że coś jest  nie tak. To ta grypa rodzinna, przeszedł tata i brat no to kolej na małą...
Po obiedzie 179, po podanej  korekcie 191 - wkłucie dobre, więc jednak chyba trzeba zmierzyć gorączkę. Nie zastanawiamy sie - baza na razie ostrożnie 135% do góry. Jedzeniowe bolusy zostawiam. Jak się pózniej okaże to błąd, przeliczniki na jedzenie też mają iść do góry tak jak baza, potem nie można dojść do ładu, szczególnie w nocy. Po nocy na zwyżkach - 191, 217, 171 rano podaję korekte zakładając 100% wzrostu insulinooporności i złapało. po śniadaniu podnosimy baze do 145%. Do wieczora dobrze , nie schodzi ponizej 100 ale też nie przekracza 150. Wieczorem wymieniamy wkłucie, gorączka spada po paracetamolu a po kolacji, w okolicach północy cukry ciągną na dół, bardzo nietypowe jak na tę porę doby. Sygnał o wycofaniu zwiększonej bazy. Odwołujemy bazę tymczasową. Cała noc jest dobrze, gorączki nie ma. Trochę kaszlu i chrypki. Chyba nic wielkiego. Uff. Nastepny dzień bez szkoły, nic się nie dzieje. Będzie dobrze, to nic wielkiego . Bogu dzięki.
Z tego co piszą rodzice forumowicze to muszą podnosić bazę nawet do 200% przy infekcjach. Jak zwykle zależy od infekcji i organizmu... Kwestia wprawy i kresek na termometrze. Oby jak najrzadziej.

wtorek, 24 kwietnia 2012

galaretka ze stewią

Wypatrzyłam w sklepie galaretkę dr Oetker bez cukru no i wzięłam się za eksperyment.
I  saszetka galaretka 12 g składa sie głównie z żelatyny, która według moich tabeli kalorycznych nie ma ww a jej głównym składnikiem jest w 80% białko. Do przygotowania galaretki użyłam wg przepisu 500 ml wody i dosłodziłam 3 płaskimi łyżeczkami stewii w proszku ( preparat o nazwie truvia, stewiozydy na nośniku erytritolu, o wartości kalorycznej 0, mimo że opis składu podaje 99% węglowodanów!). Podzieliłam na cztery małe porcje po 125 ml i do lodówki. Wartości odżywcze właściwie pomijalne-jedna porcja ma mniej niz 10 kcal z czego wszystko z białka żelatyny.
Glikemia Zosi była rewelacyjna ; zjadła po południu jedną porcję ok  godz 18.00 ( działała jeszcze resztka bolusa przedłużonego na bt) pomiar przed galaretką143mg/dl, pomiar po 1,5 godzinie 138 mg/dl!
Mam nadzieję ,że wreszcie będzie mogła mieć w lodówce to małe "coś" po które będzie mogła sięgnąć bez wielkich negocjacji.

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

stewia

Dzisiaj bojowo zacznę myśleć o zorganizowaniu przepisów na stewiowe przetwory; Zosia na razie nie protestuje i zaakceptowała spokojnie trochę specyficzny smak stewii. Skosztowałyśmy już nasze domowe jogurty  z owocami z odrobinka stewii, kawa zbożowa i kakao oraz budyń czekoladowy dosładzany stewią. Dodałam ją do naszych naleśników z serem. Liście są najlepsze do sałatek i np fasolki na ciepło.Będę próbować dalej.

Tutaj , pomimo, że to link jest do sprzedaży e-booka można  w zakładce "fragment" pobrać bezpłatnie część e-booka i przeczytać o stewiii jej zastosowaniu.

http://www.escapemagazine.pl/369689-przepisy-na-slodkie-ciasta-ze-stewia

sobota, 21 kwietnia 2012

Samolotowe cukry

Jesteśmy latającą rodziną. Od dłuższego czasu  trapił mnie problem hipoglikemii zaczynającej sie po ok 1,5 godzinie lotu i trwającej pomimo docukrzania. Wygrzebałam info na forum mojacukrzyca o podobnym zjawisku ale dopiero  był to pierwszy lot testowy w którym postanowiłam przygotować sie na hipoglikemię kupując małej  orzeszki w chrupkach - 30g i podając insuline tylko na ww i pomijając wbt. Biorąc pod uwagę fakt, ze musieliśmy czekać na spózniony lot, leciała mała na wchłaniających sie tłuszczach z orzeszków i podałam normalny bolus na zupkę z makaronem która zamówiła sobie u stewardessy. Poziom był bardzo wyrównany 126-123-136 i nie było hipo. Niestety musze jeszcze wypracować jak zapobiec popodróznej hiperglikemii ( dwie godziny po locie cukier wzrasta do ok 250 - następnym razem podam z zasady i prewencyjnie dawke korekty  krótko po wyjściu z samolotu).

piątek, 23 marca 2012

Sztuczna trzustka działa!

Przeglądałam dzisiaj jak zwykle portale diabetologiczne i uwagę moją przykłuł artykuł, który ukazał się  oryginalnie w 617 numerze "Medical devices" a opublikowany był 13 marca 2012, pt: "Sztuczna trzustka działa!" Dr  Steven Russel (badacz w Harvard Medical School) opisuje założenie sztucznej trzustki nastolatce z cukrzyca typu 1 na okres 3 dni w Masasachusetts General Hospital w USA z bardzo dobrymi rezultatami.
Lekarze założyli urządzenie prototypowe,podłaczone ne razie jeszcze do laptopa, ale w przyszłości docelowo,ma ono mieć rozmiar telefonu komórkowego.
Dr Russel stwierdził, że urządzenie z powodzeniem przez 3 doby zastępowało funkcję  trzustki - organu, który u dziewczynki jest uszkodzony-utrzymując dobre poziomy glikemii i wyraził swoje zadowolenie z wynikow obserwacji. Jego współpracownik badawczy Edward Diamano, profesor inżynierii biomedycznej na Uniwersytecie w Bostonie mówi, ze  sztuczna trzustka "nauczyła "się i rozpoznawała  schematy glikemii dziewczynki, dostosowywała zmiany według zaistniałej potrzeby: "Wprowadza korekty co 5 minut"-twierdzi.
W ciągu trzech dni eksperymenu, Elli nie musiała  nakłuwać palców do kontroli glikemi, mogła jeść potrawy, których unikała w większych ilościach przez ostatnie 4 lata. Jadła  na przykład grilowany ser, frytki, hamburgery. Zjadała około 67-100 g węglowodanów na każdy posiłek, mimo dotychczasowych zwykłych 40-50 gramów.
"Z niecierpliwością oczekujemy na dostep do tego urządzenia, mowi matka Elli -Shaheen, estem pewna że zrewolucjonizuje  styl zycia cukrzyka". Elli jest juz w domu, wróciła do rutyny przeliczania gramów weglowodanów i pomiarów glikemii, a jej mama znowu nastawia nocne budziki .
Dwa tygodnie temu Dr Russel i Damiano zaprezentowali  prototyp urządzenia przed urzędnikami amerykańskiej Agencji Kontroli Leków. Jest to małe urządzenie, ktore można nosić w kieszeni albo wpięte na pasku. dwa malutkie elementy znajdujs sie pod skórą, jeden z nich odpowiedzialny jest za kontrolę glikemii a drugi za podawanie insuliny i glukagonu. Specjalne algorytmy określają  jaka dawka jest potrzeban pacjentowi, ale w razie potrzeby mozna uzyc funkcji manualnego podawania.
Jak na razie testy sa przeprowadzane na terenie szpitala, ale do jesieni badacze maja nadzieje uzyskac zgode FDA na testy poza terenem placówki medycznej np  planują dalsza część eksperymentu na terenie campusa i jego obiektów sportowych,aby sprawdzic działanie trzustki w warunkach normalnego życia. Badacze mają nadzieję juz w lecie 2013 roku udostępnić sztuczną trzustkę dla dzieci z cukrzycą typu 1  na wakacyjnych obozach .

artykuł "Sztuczna trzustka działa!"

podobny temat jest opisany w artykule, który znajdziesz pod tym linkiem:
http://www.diabetologiaonline.pl//lekarz_diabeto_adoz_streszczenia,info,438,3.html

wtorek, 13 marca 2012

niedziela, 11 marca 2012

Pierwsza przespana noc... czyli o pilnowaniu cukrow w nocy

Tak, to prawda. Po raz pierwszy od początku cukrzycy przespałam noc od 24.30 do 8.00. Sukces, a może powrót do odrobiny normalności. Udało mi sie uspić swoj niepokój zachęcona dobrymi cukrami w ostatnim tygodniu.
Oczywiście zmienialiśmy sie z mężem w pomiarach, ale zawsze sie budziałam z pytaniem - i jakie ma cukry?  Troska rodzica nie pozwala spać głeboko bez przebudzeń z  wszechobecnym pytaniem co z cukrami? Jaki będzie poranek, czy uda mi sie wszystko zorganizować aby zaczać dzień z normoglikemią? Bo od skomplikownych cukrów porannych wszystko się komplikuje dalej.
Teoria mówi, że dobrze ustawiona baza powinna zapewnić przewidywalną noc, ok, ale jednocześnie muszę przyznać, że przy przetestowanej bazie, różnie to może wyglądać szczególnie u dzieci. Dużo zależy oczywiście od pory  i składu kolacji, nocnego profilu insulinowrażliwości, IG ostaniego posiłku, biegania wieczornego no i czasu od założenia wkłucia (pierwszy dzień wkłucia jest zawsze dla nas nocą czuwania) bo jeszcze nie jestem na etapie ustalania osobnego profilu bazy na pierwszy dzień wkłucia...
Patrząc na pozytywy... nie zdarzyło nam sie przecież jeszcze porządne niedocukrzenie - chociaż było nisko oj było; dzięki pomiarowi pomiędzy 5 a 6 nad ranem zawsze w razie czego mozna podać korektę i "przygotować cukry" na śniadanie. Wynik: tylko raz nie udało sie nam zapanować nad porannym cukrem i mała nie poszła do szkoły, i tylko raz nie mogła zjeść śniadania, bo cukier wolno spadał.
I  właściwie nic nie szkodzi, ze wstaję do niej jak mama do niemowlaka - od tego mnie i nas ma,  a wyśpię się kiedyś potem...

Dzisiaj wklejam do pobrania polską wersję tygodniowej tabelki pomiarów glikemii opracowaną na podstawie pomysłu G. Scheinera. To uproszczona wersja pełnego profilu glikemii jaką do tej pory elaborowaliśmy dla Zosi, ale o tym kiedy indziej.
Jest tam miejsce na zapis pomiarów glikemii, ilość ww/wbt, aktualne przeliczniki ww i wbt oraz zapis aktualnej bazy podzielonej na 24 składowe.
Może akurat komuś sie przyda, no i jak uda mi sie wykombinować jak wkleić tabelkę na bloga... cierpliwości...




piątek, 9 marca 2012

Na dobry początek...

Witaj blogu, mój powierniku. I witaj gościu, nasz towarzyszu.
Postaram się podzielić z Wami tym co wiem i czego się nauczyłam i czego doświadczyłam w trudnych chwilach oswajania sie z faktem i świadomością, że nasze dziecko zachorowało na cukrzycę typu 1, że musimy to zaakceptować, nauczyć się z tym żyć, przeorganizować życie rodzinne i nauczyć sie na nowo cieszyć wszystkim.
Jeżeli nasze doświadczenia  i zebrane tu informacje będa przydatne, będzie to dla nas kolejną radością.