Krążymy z Zosią na różnych orbitach w naszym małym centrocukrzycowym wszechświecie. I chyba całe szczęście,że Zosia zachowuje pewną integralność, nieprzemakalność tej swojej, mocno oddalonej. Krąży sobie jeszcze w świecie swoich scenariuszy, zabaw, planów, dziecięcych marzeń i przyjaciół.
Nie da się ściagnąć w tą "cukrzycowocentrową" strefę. Woli być wolna.
Gdzie jest granica między wymaganiem od niej zaangażowania w dbanie o siebie, a gdzie już inwazja jej niewinnego,dziecięcego świata?
Przygotowywałam dzisiaj rano jej jedniodniowy wypad z przyjaciółką i jej rodziną do leśniczówki. Moja orbita, krąży jak szalona od rana: drugie śniadnie przeliczyć, rozpisać mierzenia, nastawić alarmy, spakować wagę, będzię ryż i kurczak, spakować chochlę do odmierzania ryżu gotowanego na WW, tam nie ma prawdopodobnie zasięgu więc staram się z nią powtórzyć co robimy w przypadku hipo i hiper, torba z miernikiem, cukierki, glukosport, soczki, waga bo będzie i kawałek ciasta... Zosiu naładowałaś telefon, gdyby jednak był sygnał???
- "Zaaaaraz..."
Rozpisuję bolusy, na ciasto lepiej krótki kwadrat, bo nie wiem co to za ciasto, będzie przecież się ruszać, więc odejmuję ostroznie po troszce z każdego..
-"No dooobrze ,mamo" odpowiada jakby trochę nieobecna.
Jeszcze krakersy do kieszeni i po opowiedzeniu wszystkiego mamie przyjaciólki, padam na kanapę przeglądajac w myślach czy wszystko jej przekazałam????
I wtedy zagaduje mnie tata Zosi:
- "Widziałaś jej ekwipunek zdobywcy lasu?"
Przed moimi oczami mam torbę z waga, chochlą i miernikiem...
- "No, tak"...
- "Byłem w szoku jak zobaczyłem jej własnoręcznie narysowany plan- ściągę, jak rozpoznawać ślady zwierząt, spięty różową wstążeczką " Zielnik najlepszych przyjaciółek - wycieczka 2014", ma nawet oddzielne woreczki na minerały, kamyki i skalne odciski dinozaurów!!"
Czasami chcę i dążę do tego aby już wszystko wiedziała, ale w takich momentach chcę jeszcze bardziej, aby jak najdłużej krążyła tylko na swojej orbicie.
Blog gdzie chcemy podzielić się doświadczeniami jako opiekunowie dziecka z cukrzycą typu 1, prowadzonego na pompie insulinowej. Blaski i cienie codzienności.
Etykiety
cukrzyca typ 1
(70)
rodzice
(45)
praktyczne porady
(35)
glikemia
(31)
pompa
(27)
dobry produkt
(19)
co nowego?
(16)
psychologia dla rodzica
(14)
żywienie w cukrzycy typu 1
(12)
insulina
(9)
przepisy
(8)
humor
(7)
stewia
(7)
Freestyle libre
(6)
sztuczna trzustka
(6)
Aplikacja "Diabetes:M"
(5)
Aplikacja" My diabetes" czyli obecnie "Diabetes:M"
(5)
insulina bazowa
(5)
przydatne aplikacje
(5)
aktywność i cukrzyca
(4)
materiały do pobrania
(4)
baza
(3)
galeria Zosi
(3)
przekąski
(3)
Carelink
(2)
glukometr
(2)
obrazkowa tabela WW
(2)
podjadanie
(2)
tabela WW
(2)
tabelka kontroli glikemii
(2)
bolus kwadratowy
(1)
cukrzyca i szkoła
(1)
suplementy diety
(1)
szkoła
(1)
tabela WBT
(1)
tabela wymienników białko-tłuszczowych
(1)
warto zajrzeć
(1)
wkłucie
(1)
wymiennik białkowo- tłuszczowy
(1)
No cóż, po to to wszystko, my rodzice robimy, przejmujemy na siebie tą całą obawę i troskę, żeby nasze dzieci mogły się skupiać na tym co jest dla nich w danym momencie ważne. To nie znaczy, że tego nie wiedzą, co powinny. Ale jeżeli ich głowa przede wszystkim krążyłaby wokół cukrzycy to by oznaczało, że my nie wykonaliśmy swojego zadania, a nasze dzieci czują strach i obawę, przed tym co może się wydarzyć. Czyli wszystko jest w jak najlepszym porządku!
OdpowiedzUsuń