poniedziałek, 14 stycznia 2013

Zmiana insuliny

Od dzisiaj eksperyment.
Zmiana warty insulinowej. Zamieniamy Humalog na Novoroapid. Mamy dużo powietrza w drenie plastikowym. Musimy usuwać te pęcherzyki  powietrza nawet dwa razy dziennie; rano i wieczorem. Nie trzeba wspominać,że dużo insuliny się niszczy. Na nic liczne próby odstawiania zbiorniczka na klika godzin przed założeniem, pilnowanie  aby wypełniać zbiorniczek insuliną o temperaturze pokojowej, liczenie wstrząśnięć, obstukiwanie palcem inne dziwne zabiegi... polecane przez szkoleniowców i praktyków i teleinformatorów. Moim zdaniem problem wynika z tego,że insulinę możemy tylko dostać w nowoczesnych penach a nie w ampułkach. Kosztuje więcej, a dla użytkownika pompy to kłopot, bo insulina zostaje wstrzyknięta do zbiorniczka pompy podzielona na kilkadziesiąt porcyjek po jednej jednostce, więc trudno sie dziwić,że  mamy powietrze i problem, gdy baza Zosi ma wartość np 0,125 j/godzinę i akurat trafi się nam bańka, kłopot gotowy...

A oto spostrzeżenia:
Dzień pierwszy-  usuwanie powietrza 2 razy (rano i wieczorem)
Dzień drugi - usuwanie powietrza 1 raz ( rano)
Dzień trzeci - usuwanie powietrza  2 razy (rano i przed obiadem)
Zbiorniczek przy wymianie a licznymi bańkami.

Drugi zbiorniczek Novorapidu zachowuje się identycznie, po napełnieniu sprawia wrażenie bardziej jednorodnego, bąbelki powietrza są niewidoczne. Pokazują się na ściankach zbiorniczka na drugi i trzeci dzień i jest ich sporo w dreniku. Oprócz lepszej konsystencji na pierwszy rzut oka, powietrze i tak sie pojawia w drenie. Generalnie mam jedak wrażenie,że glikemia Zosi jest trochę niższa, i mieliśmy jedno odbicie- może to reakcja na zmianę.


3 komentarze:

  1. używamy od początku novorapid do pompy i mamy bąble w drenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że bąble są i będą, ale obserwuję niestety, gorsze "zachowanie" Humalogu w porównaniu do Novorapidem.
      Tak sie składa,że znowu mamy Humalog z tej prostej przyczyny, aby zużyć jego zapasy i o wiele częściej musimy usuwać pęcherze powietrza.
      Widzę ,że problem jest dość powszechny. Oby tylko takie "ogarnialne" problemy były...
      Dziękuję za opinię i pozdrawiam.

      Usuń
  2. Też dziękuję i zapraszam na swojego bloga www.3mamcukier.pl

    OdpowiedzUsuń